czwartek, 12 czerwca 2014

NALEŚNIK z MOZZARELLĄ i TRUSKAWKAMI

Fajne szybkie śniadanie lub lunch.
Idealne danie na upalne dni.
Truskawki świetnie komponują się z mozzarellą, a do tego bazylia. Na koniec wszystko polewamy miodem PYCHAAAA !!!


SKŁADNIKI na ciasto:
  • 2 SZKLANKI MĄKI
  • SZKLANKA MAŚLANKI
  • 1 JAJKO
  • 1 ŁYŻKA CUKRU PUDRU lub BRĄZOWEGO
  • EWENTUALNIE TROSZKĘ WODY ( jeśli ciasto będzie zbyt gęste )
  • OLEJ DO SMAŻENIA

DODATKI:
  • TRUSKAWKI ( ilość dowolna ;) )
  • KILKA KULEK SERA MOZZARELLA
  • MIÓD ( około 1 łyżki na porcję )
  • KILKA LISTKÓW BAZYLI 
  • PRZYPRAWA "KAMIS" ( do deserów z wanilią i cynamonem )

WYKONANIE:
  • SKŁADNIKI NA CIASTO DOKŁADNIE ZE SOBĄ ŁĄCZYMY W JEDNOLITĄ MASĘ.
  • TRUSKAWKI KROIMY W PLASTERKI, MOZZARELLĘ RÓWNIEŻ.
  • ROZGRZEWAMY PATELNIĘ Z TŁUSZCZEM I SMAŻYMY MAŁE NALEŚNIKI.
  • NASTĘPNIE UKŁADAMY NA TALERZ, DODAJEMY TRUSKAWKI, MOZZARELLĘ I LIŚCIE BAZYLI.
  • CAŁOŚĆ POLEWAMY MIODEM I POSYPUJEMY PRZYPRAWĄ DO DESERÓW "KAMIS".







środa, 11 czerwca 2014

Wrocław - WEEKEND ZE SMAKIEM !!!



W ten weekend miałem zaszczyt i przyjemność uczestniczyć w Weekendzie ze Smakiem. Wraz z 18 blogerami z całej Polski zostaliśmy zaproszeni przez miasto Wrocław i ekipę COOKLET, żeby Was nie zalewać masą tekstu dodam linki to najciekawszych artykułów ;) ten jest o Nas -> 

http://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,najlepsi-blogerzy-kulinarni-zawladna-wroclawiem-na-weekend,wia5-3273-20480.html



Teraz króciutko o Europa na Widelcu:

Europa na Widelcu zagości na wrocławskim rynku już szósty raz. To radosne wydarzenie ma upamiętnić rocznicę pierwszych wolnych wyborów w Polsce. Świętujemy radośnie również rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej – stąd mnogość potraw i otwarcie się na europejską kuchnię, z którą nie zawsze mamy do czynienia na co dzień. ( program wydarzeń -> http://enw.smakiwroclawia.pl/2014/05/20/program-europy-na-widelcu-2014/ ).

A tu znajdziecie więcej:

http://smakiwroclawia.pl/

"Szybciutko" o Moim weekendzie... Przyjechaliśmy w piątek i po zameldowaniu w hotelu ( gdzie czekała na Mnie uśmiechnięta od ucha do ucha Kasia z ekipy Cooklet ) zaczęliśmy od razu przygodę z Wrocławiem. Na początek jedzonko w końcu to Weekend Ze Smakiem ;) pojechaliśmy z Naszym mistrzem kierownicy ( o Nim później ) do restauracji "Nigdy Nie Zapomnę" i zaczęła się integracja przy nalewce z palonej cytryny - było C U D N I E, jedzenie fenomenalne i Szef kuchni prawdziwy mistrz ceremonii. 

Na start były przystawki niespodzianki między innymi panierowane kwiaty białego bzu. 

Później przyszedł czas na dania główne i desery... nie będę przynudzał tylko po prostu zobaczycie na zdjęciach :)















Następnie była niespodzianka i wizyta w Sky Tower...chyba na 49 piętrze... Piękne widoki na Wrocław i czas na pierwsze selfie !!!










Godzina 18:15 - wizyta w kuchni Art Hotelu









19:00 - spotkanie z patronatami festiwalu ( chyba nie muszę przedstawiać ) !!!








...no i czas na zabawę do białego rana ( dosłownie białego ;) kto był ten wie ). 

Zaczęliśmy od Browaru Mieszczańskiego POW POW POW !!!













...a to już powrót z integracji godzina 5 rano z minutami :)



Sobota godzina 8:00 - Śniadanie... było ciężko po integracji :) ale daliśmy radę.


I zaraz po śniadanku Warsztaty z Piotrem Kucharskim w jego Studiu. Mógłbym się tu rozpisywać, ale myślę, że zdjęcia opowiedzą lepiej....









































Po warsztatach pojechaliśmy z naszym kierowcą :) ( jeszcze nie pora na opowieść o Nim ) na Rynek gdzie odbyła się parada kucharzy, finał konkursu Cooklet, gotowanie na scenie i mogliśmy się zaprezentować na scenie i opowiedzieć o Naszych blogach wszystkim, którzy byli na rynku :) ...taki lansik !!!












...najedli się, napili, polansowali i pojechali na warsztaty Happie/Cooklet - dowiedzieliśmy się czego więcej jeść, a czego unikać. Tworzyliśmy piramidę żywieniową, a Grześ opowiadał o przyszłości platformy Cooklet i jak możemy im w tym pomóc. Na koniec znów jedzonko ;) SUSHI !!!






Później to już czas wolny i bankiet w Art Hotel'u i jak to pięknie zostało ujęte na Naszym Planie Wydarzeń - Hulaj dusza piekła nie ma w Gradient i nie tylko, ale to już nie historia na bloga !!!





...no i nasz kochany Pan Kierowca, który nie ogarniał chyba całej tej imprezy i choć doświadczony i zna Wrocław jak własną ( dziurawą kieszeń ) to woził Nas w dziwne zakamarki niekoniecznie zawsze tam gdzie chcieliśmy, ale na szczęście w miarę szybko się orientował i dowoził na miejsce !!! Chyba przytłoczyła go duża liczba blogerek :) dlatego zabrał ze Sobą w drugi dzień swojego psa obronnego, którego przywiązał do skrzyni biegów :)
Tak czy inaczej jestem jego fanem i świetnie podtrzymał dobry humor całej imprezy !!!








Z tego miejsca Serdecznie Dziękuję całej ekipie Cooklet - Kasia, Marta, Grzesiu, Kuba, Rafał... Dzięki !!!
Wrocław WIELLLLKIEEE DZIĘKI !!!
Rojek - jesteś gość :)
miły Driver - jestem Twoim dożywotnim Fanem !!!
...no i cała reszta ekipy DZIĘKUJĘ ZA MIŁY WEEKEND BYŁO GENIALNIE !!!